"Wszystko przemija, przeminął ten rok szkolny, przeminą wakacje ... Wkrótce przeminie cale życie" Te słowa usłyszane wiele lat temu utkwiły mi w pamięci do dziś. Wtedy nie miały one żadnego znaczenia, bo przecież były takie dalekie. Jedyne co się liczyło w tamtej chwili to aby jak najprędzej przeminęła ta lekcja. A tymczasem te kilka minut do dzwonka ciągnęły się godzinami, czas płynął leniwie, ociągając się, bez pospiechu, dając nam do zrozumienia, ze całe życie przed nami. Spieszyło nam się do dorosłości, a ona jak na złość nie nadchodziła latami. Zupełnie jakby była w zmowie z czasem.
Aż tu nagle pewnego dnia budzimy się rano i nigdzie nie możemy znaleźć czasu. Znajdujemy jedynie jego niepościelone lóżko, pustą filiżankę po kawie i pusty wieszak w szafie, na którym kiedyś wisiała jego kurtka. Gdzie on jest, zaczynamy się zastanawiać, przecież jeszcze przed chwilą leniwie przeciągał się pod kołdrą. No cóż, nikt nigdy nas nie uświadomił, ze czas budzi się z chwila gdy wkraczamy w dorosłość. Wstaje on wtedy, zakłada sportowe buty i idzie biegać. Z początku truchcikiem, powoli tak abyśmy zdołali dotrzymać mu kroku. Jednak z każdym dniem przyspiesza i nawet jeśli dotrzymujemy mu kroku to nie ma się z czego cieszyć, bo gdy tylko przywykniemy do prędkości to on przyspieszy. I jeśli nie chcemy go stracić z oczu i zgubić bezpowrotnie to nie mamy innego wyjścia a przyspieszyć. I jeśli chcemy iść przez życie nie tracąc bezcennego czasu to nie mamy innego wyjścia a rozpędzić się do granic możliwości wraz z pędzącym do przodu czasem. I być może pędzimy już na oślep ramie w ramie z czasem, łudząc się nadzieja , ze oto jesteśmy doskonali, bo przecież nie odpadliśmy w tym szalonym wyścigu. Jakże często właśnie w tym szalonym pędzie spoczywamy na laurach, zadzieramy nosa unosząc się dumą, ze oto przechytrzyliśmy czas. Zaczyna nas pochłaniać zgubna próżność. Dlaczego zgubna ? Ano dlatego, ze czas tylko na to czekał. W momencie gdy my w próżności samouwielbienia osiadamy na laurach, mając się za lepszych, mądrzejszych, ładniejszych i przystojniejszych, czas śmieje się nam w ta naszą zarozumiałą twarz. Dlaczego? Ano dlatego, ze wtedy wskakuje od na deskorolkę, rower, motocykl a może nawet w sportowe auto lub odrzutowiec i w mgnieniu oka wyprzedza nas o rok, dwa, a może nawet kilka lat. A my pochłonięci własną pychą nawet nie zauważamy, ze zostaliśmy w tyle. Czy kiedykolwiek uda nam się zrozumieć, ze oto przegraliśmy walkę z czasem. Pokonaliśmy samych siebie swoim własnym lenistwem, bo nie chciało nam się dalej rozwijać, przyspieszać, za bardzo baliśmy się szalonej prędkości, zmian, unowocześnień i ryzyka. Czy jest jeszcze szansa, ze dogonimy utracony czas? Niestety nie. Ale być może pewnego dnia obudzimy się zdając sobie sprawę z tego, ze umknęło nam zbyt wiele lat na próbach odnalezienia straconego czasu. A może pomimo, ze przeminęło tak wiele lat jest jeszcze dla nas szansa? A może czas wcale nie jest naszym przeciwnikiem, może on po prostu lubi szybkość, przygodę, ryzyko, spontaniczność i zabawę? A może jeśli zaczniemy żyć pełną para, podejmiemy ryzyko spełnienia tych naszych szalonych marzeń i cieszyć się każda chwila , to jakoś samoistnie rozpędzimy się doganiając czas, który prawdopodobnie podda nas jeszcze niejednej próbie. A być może, gdy zaczniemy spełniać nasze szalone marzenia czas się obejrzy za siebie i stanie w miejscu zaciekawiony cóż to takiego tym razem wymyśliliśmy. Być może czas w cale nie pędzi aby nam zrobić na złość? Może on po prostu ucieka od codzienności, nudnej rutyny i szarej rzeczywistości , która przyprawia go o mdłości? Może zamiast gonić czas aby mu dotrzymać kroku należy go zaciekawić nowym, niebanalnym hobby, szalonymi podróżami lub po prostu oryginalnością. Może wtedy on sam się zatrzyma i poczeka na nas dając nam szanse dotrzymania mu kroku . A może nawet staniemy się w jego oczach na tyle niezwykli ze pozwoli on się nam wyprzedzić o kilka dni, miesięcy a może nawet lat, sprawiając, poczujemy się młodsi, bardziej przebojowi, silniejsi i odważniejsi? Może wtedy zamiast naszym rywalem stanie się naszym sprzymierzeńcem i podaruje nam trochę więcej cennego czasu chociażby po to aby zaspokoić własną ciekawość i zobaczyć co z nim zrobimy. Przeminął kolejny rok. Był to rok niezwykle trudny, pełen wyzwań i niewiadomych. A jednak tak wiele spraw udało na się zakończyć, tak wiele zrobiliśmy w ciągu tego roku. Życzę Wam aby w 2017 roku czas stal się waszym sprzymierzeńcem i zatrzymał się dla Was ciekawskim okiem podglądając co tym razem wymyśliliście. Życzę Wam ciekawych pomysłów, motywacji i nadmiaru czasu. Pozdrawiam Aneta
0 Comments
|